Karkonosze to najwyższe pasmo górskie Sudetów i zarazem Czech rozciągające się na przestrzeni ok. 40 km (od Przełęczy Szklarskiej na zachodzie do Przełęczy Lubawskiej na wschodzie). Szerokość pasma waha się od 8 do 20 km. Karkonosze zajmują powierzchnię ok. 650 km², z czego do Polski należy 185 km², czyli 28,46%. Głównym grzbietem oraz Grzbietem Lasockim przebiega granica polsko-czeska. Najwyższym szczytem jest Śnieżka (1603 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Czech, Sudetów i Śląska. Karkonosze należą do Światowej Sieci Rezerwatów Biosfery UNESCO i są chronione poprzez utworzenie na ich terenie Karkonoskiego Parku Narodowego oraz Krkonošského národní parku.
Te informacje możemy przeczytać w wikipedii. Dla mnie osobiście Karkonosze to góry mojego dzieciństwa. To w nich uczyłem się wędrowania po górskich szlakach i zawsze wracam do nich z sentymentem. Dlatego kiedy wstąpiłem do Klubu Zdobywców Koron Górskich RP wiedziałem, że prędzej czy później podejmę wyzwanie zdobycia Korony Karkonoszy (KK).
I taka decyzja zapadła na początku 2019 roku. Oczywiście w swojej kolekcji miałem już kilka zdobytych szczytów, ale kiedy popatrzyłem na listę to okazało się, że 12 jeszcze brakuje. Planując tegoroczny urlop zarezerwowałem sobie czas na Karkonosze, aby uzupełnić brakujące wierzchołki. Zapytałem też rodziców czy zechcą mi towarzyszyć, bo to dzięki nim poznałem po raz pierwszy to pasmo górskie. Bardzo chętnie się zgodzili i w dniach 12 – 15 sierpnia 2019 roku udaliśmy się do Szklarskiej Poręby, gdzie nocowaliśmy i stąd wyruszaliśmy na podbój Karkonoszy. Zasadniczo w tych dniach udało nam się wejść na 19 szczytów z 20. Brakuje oczywiście jednego, a mianowicie Chojnika. No cóż, na ten szczyt jakoś nie było nam po drodze, ale byliśmy na nim tyle razy, że pozwoliliśmy sobie go tym razem odpuścić.
Szczerze mówiąc zdobywanie Korony Karkonoszy pod względem czasowym prawdopodobnie będzie najdłuższym wyczynem w mojej historii wędrowania po górach. Kiedy patrzę na daty w książeczce weryfikacyjnej KZKG RP to ramy czasowe przedstawiają się następująco: 28 sierpnia 2001 roku – 15 sierpnia 2019 roku. Jeszcze 2 tygodnie, a byłbym pełnoletnim zdobywcą złotej odznaki Korony Karkonoszy. Część szczytów w ciągu tych prawie 18 lat zdobyłem kilkukrotnie, a wśród nich na uwagę zasługują: Śnieżka, Kopa, Szrenica, Wodospad Kamieńczyka i Chojnik. Jednakże nie czas był tu najważniejszy, ale radość z każdego kroku stawianego w górach. Szczególnie jestem wdzięczny moim rodzicom, którzy mi pokazali, że warto wędrować po górach. Tym, który mi przede wszystkim towarzyszył był tata. To z nim zdobyłem większość szczytów i to on jest autorem zdjęć potwierdzających zdobycie danego wierzchołka. To nie znaczy, że mamy brakowało. Po prostu zdrowie nie pozwoliło jej wszędzie wejść. Pomimo, że lubię samotnie chodzić po górach to radość i satysfakcja jest większa wtedy, kiedy zdobywasz je z osobami sobie bliskimi. I tak było z Koroną Karkonoszy. Moi rodzice zawsze dają mi doświadczyć radości przez wspólne wędrowanie.
Tutaj w poniższej tabelce można prześledzić kiedy udało mi się zdobyć poszczególne szczyty Korony Karkonoszy:
L.p. |
Szczyt |
Wysokość
|
Data zdobycia |
1. | Śnieżka | 1602 | 28 VIII 2001 |
2. | Wielki Szyszak | 1509 | 13 VII 2018 |
3. | Łabski Szczyt | 1471 | 13 VII 2018 |
4. | Śnieżne Kotły | 1471 | 13 VII 2018 |
5. | Mały Szyszak | 1439 | 14 VIII 2019 |
6. | Śmielec | 1424 | 15 VIII 2019 |
7. | Słonecznik | 1423 | 14 VIII 2019 |
8. | Czeskie Kamienie | 1416 | 15 VIII 2019 |
9. | Śląskie Kamienie | 1413 | 15 VIII 2019 |
10. | Czarna Kopa | 1407 | 12 VIII 2019 |
11. | Tępy Szczyt | 1387 | 14 VIII 2019 |
12. | Sokolnik | 1384 | 15 VIII 2019 |
13. | Kopa | 1377 | 13 VIII 2019 |
14. | Szrenica | 1362 | 29 VIII 2001 |
15. | Skalny Stół | 1281 | 6 VI 2011 |
16. | Czoło | 1268 | 12 VIII 2019 |
17. | Ptasi Kamień | 1215 | 14 VIII 2019 |
18. | Łysocina | 1188 | 12 VIII 2019 |
19. | Wodospad Kamieńczyka | 846 | 29 VIII 2001 |
20. | Chojnik | 612 | 9 VIII 2012 |
Wiele z tych wierzchołków i moja obecność na nich zostało udokumentowanych na fotografii. Niestety nie na wszystkie z nich można było wejść bezpośrednio, dlatego część zdjęć została zrobiona z możliwie jak najbliższej odległości. Zapraszam do obejrzenia fotografii potwierdzających zdobycie poszczególnych szczytów Korony Karkonoszy:
Weryfikacja doszła do skutku i była pozytywna i dzięki temu mogłem do swojej skromnej kolekcji dołożyć kolejne odznaki. Tym razem Korony Karkonoszy, a wśród nich najcenniejsza – złota.
Z górskimi pozdrowieniami Moje góry łaskawe!